Żałuję tylko, że nie mogłam kupić większej ilości książek, ale znacie to: w portfelu jedna i 1/5 stówki, trzeba się ograniczać ;)
Wróciłam z :
* szkicownikiem A5 firmy Canson :D
* Intruzem Stephenie Meyer
* Mrocznymi Umysłami Alexandry Bracken
* [delirium] Lauren Oliver
Szkicownik doskonały, wiadomo, bo Canson, fakturowany, do ołówków, pasteli oraz akwareli. Zabrałam się za jakiś szkic, szynszyli, co za niespodzianka!, i wyszło to:
Small Reader, bardzo lubi książki. Kiedy zawołałam go po imieniu dorzucając: "Hej! Kupiłam książki!" Wybył spod mojego łóżka (pod którym uwił sobie ciekawą kryjówkę...), porwał Intruza i zaczął go obgryzać :D Co zrobisz, szynszyla ZAWSZE postawi na swoim. Zaczęłam więc czytać tę książkę i póki co nieźle się zapowiada!
Czytaliście którąś z pozycji? A może inne dzieła tych autorek? Podobały Wam się?
#BlackChinchilla
Znamy to, znamy. ;) Jak mój portfel traci na wadze, zabieram się za portfele rodziców.
OdpowiedzUsuńJaki piękny rysunek! Masz talent, zielenieję z zazdrości. :)
Ooo, nie masz powodów, ja po prostu, ot tak szkicuję, nic specjalnego ;) Ale dziękuję za miłe słowa! :)
UsuńA jeśli chodzi o portfele... Moi rodzice nie dają mi już raczej pieniędzy, a to z powodu pewnego rachunku za moje książki, który raz wyniósł około 250 złotych. Ot, troszkę mnie poniosło, tak to tłumaczyłam :D